Strony

17 paź 2013

Sempiternal: Chapter 03








Zelo POV



      Siedziałem na kanapie patrząc się na nieprzytomnego Yongguk'a. Jego twarz wydawała się być przezroczysta. Skóra niegdyś zdrowa i miękka była zniszczona. Pofarbował też włosy, na ciemny brąz. Westchnąłem lubiłem kiedy miał czerwień na głowie.
- No to Junhonggie- podskoczyłem słysząc nagle głos Himchan'a.
- Tak?- zapytałem wracając do normalnego stanu spokoju i codzienności.
- Skąd znasz kogoś takiego jak on?- jego głos wydawał się obciążać mnie winą. Obwiniał mnie za coś.
- Kogoś takiego jak on?- tutaj ukradkiem spojrzałem na nieprzytomnego Yongguk'a.
- Wiesz rozumiem tniesz się, ale do cholery żeby narkotyki?!- wybuchł na koniec.
O co chodzi?
Narkotyki...
- Ty ślepy jesteś? Twój przyjaciel się naćpał!- potrząsnął mną- Co ty robisz ze swoim życiem...
Prychnąłem nagle.
To wszystko wydawało się takie głupie, ale było prawdą. Jednak to pytanie które mi zadał.
- Przecież wiesz, że ja nie mam życia. Mam tylko małą klitkę, chorą babcie, małego kota, deskorolkę i 5000 wonów na koncie, do tego próbowałem zabić się tyle razy a zawsze ktoś do cholery mnie ratował. Mam wiedzieć dlaczego nie mogę umrzeć?! To jest moje życie, nic kurwa go nie zjebie bardziej!- od tak dawna nie mówiłem tak dużo w jednym momencie.
Himchan wydawał się zrozumieć swój błąd bo tylko odwrócił ode mnie wzrok.
Był inną osobą niż w gabinecie, podczas terapii. To oczywiste, że nie zawsze będzie tym pozytywnym, wesołym człowiekiem, każdy ma złe dni. Chwila, każdy normalny człowiek ma złe dni, ci nienormalni nie mają dobrych dni ani złych, każda sekunda ich życia to walka.
Usłyszałem wesołą melodię.
Odetchnął ciężko wyciągając komórkę z kieszeni.
Jego twarz gwałtownie rozpromieniła się.
Szybko odebrał połączenie i przyłożył komórkę do ucha.
- JongUppie~- zaświergotał.
Ah no tak, JongUp...
Zazdrościłem im, byli tacy szczęśliwi i idealni.
Himchan i JongUp są ze sobą od dwóch lat, poznali się w klinice odwykowej, gdzie Himchan miał ostatnie dni stażu na oddziale poważnie uzależnionych od używek. JongUp był jednym z pacjentów. Mogłoby się wydawać, że będzie ciężko, ale Himchan wziął JongUp'a pod swoją opiekę i wyciągnął go z tego syfu.
Niekontrolowanie spojrzałem na Yongguk'a.
Jak źle jest z nim?
Dlaczego to...
- Jak to jesteś pod drzwiami?!- wykrzyknął wesoło zdziwiony. Pobiegł do przedpokoju.
Mój wzrok pociemniał.
Wstałem utrzymując się tylko na lewej nodze tak by tej skręconej nie nadwyrężać.
Jęknąłem boleśnie podskakując do kanapy.
To nie tak, że nie lubię bólu, kocham ból który sam sobie zadaję, z własnej woli, nie ten który ktoś mi zadaje lub nie kontroluję go w większym stopniu.
Chciałem tylko wziąć moją bluzę z oparcia kanapy, by zasłonić moje pocięte ręce, zresztą i tak było mi zimno. Pochylałem się nad nieprzytomnym brązowowłosym.
Jednak momencie gdy brałem materiał w dłoń Yongguk otworzył szeroko oczy od razu zalała mnie fala przerażenia.
Najpierw udezryło mnie to, że jego oczy wyrażały furię, drugie to to, że moje dłonie są tu przed jego twarzą. Nie chciałem by to widział. Szybko złapałem bluzę i odwróciłem się by uciec od jego wzroku, ale ból z kostki, na której się przypadkowo oparłem, uderzył w całą moją nogę.
Straciłem równowagę i upadłem na dywan.
Zacisnąłem powieki oddychając ciężko.
To było najgorsze,nie dość że mnie nienawidził to teraz zobaczy te rany, blizny, sznyty... I jakkolwiek na to jeszcze mówią.
Skuliłem się w sobie.
Chciałem by tego nie widział.
- Przepraszam...- mruknąłem.
Ledwo się podnosząc usłyszałem tylko rozmowy z korytarza, wyszedłem szybko z mieszkania mijając JongUpa i Himchana.
Nie płakałem nigdy poza moim pokojem...
Nienawidzę się.
Nie potrafię nawet ukryć blizn.
Nie mogłem daleko zajść z taką kostką, więc usiadłem na ławce w parku.
Nie pozostało mi nic innego tylko spędzenie tutaj nocy.
Miałem tylko nadzieję, że nie będzie padać...
Za miesiąc wracam do piekła...


7 komentarzy:

  1. Anonimowy18/10/13

    OMG! Jak ja kocham ten ff. To jest takie fajne. Dawno nie czytałam czegoś tak dobrego. Nie mogę się doczekać następnego rozdziału. Chyba zostałam wasza fanką XD XD Weny :)
    ~~N.a

    OdpowiedzUsuń
  2. Czekam na kolejną cześć piękne<3

    OdpowiedzUsuń
  3. super ff nie moge się docekać kolejnego rozdziału

    OdpowiedzUsuń
  4. Anonimowy21/11/13

    Ciekawy pomysł na fabułę. Z niecierpliwością czekam na ciąg dalszy!

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja chcę kolejną część, to jest cudowne *.*

    OdpowiedzUsuń